piątek, 19 października 2012

47.

Czy to jest normalne tęsknić za bólem, cierpieniem, smutkiem? Siedzę na łóżku i myślę sobie o tym jak bardzo jestem nienormalna i pozbawiona emocji. Codziennie chodzę zestresowana, serce wali mi jak oszalałe, a dłonie mi się trzęsą i pękają. Proszę napisz do mnie, bo umieram. Rozmowa z Tobą mnie uspokaja. Nie zniosę tego dłużej. Patrzę w ciemność, jakby tam znajdowało się rozwiązanie, jakby to wszystko było takie proste. Zamykam oczy i czuję Cię, przeszywa mnie chłody dreszcz i wiem, że to Ty. Ile jeszcze można znieść, żeby bardziej znienawidzić świata i siebie? "Wszyscy jesteśmy narkomanami - różne są tylko używki." Moją używką jesteś TY. Czuję jak przeszywasz moje ciało, wbijasz się w nie, pozostawiają po sobie znak obecności. Fantazja pozbawia mnie racjonalnego myślenia. Wszystko wydaje się martwe, to co mnie otacza rozmazuje się i tworze własny film, własną fantazję, w której jesteśmy tylko j a i T y. Chcę zabrać Cię gdzieś gdzie świat przestanie istnieć, a czas nie będzie miał dla nas znaczenia. Wszystko zniknie. Myślę, że wariuję. Wariuję na Twoim punkcie. Waruję z powodu Twojej nieobecności.
P r o s z ę.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz