środa, 1 sierpnia 2012

28. Vous avez poison au coeur, mademoiselle.

Bywam ostatnio jakaś spięta, nie panuję nad sobą i mam ochotę spakować się do małego pudełka i wysłać samą siebie gdzieś daleko. Nie potrafię się skupić, brakuje mi pomysłów na dalszą akcję, a potrzebuję jej. Potrzebuję jej, żeby sprawić moje dzieło bardziej interesujące. Chyba po prostu nie potrafię. Za wiele sobie wmawiałam, myślałam, że jestem dobra, ale to nie prawda. Nie jestem. Poddaje się, znowu. Nic nowego. Może to dlatego, że nagle wszystko do mnie wróciło. Wspomnienia nie są dobre i nigdy na mnie dobrze nie wpływały. To co było kiedyś nigdy nie wróci, więc powinnam przestać. Ukrywanie się w mroku nie jest dobre, ale lubię czasem pobawić się w chowanego. Najlepsze jest to, że nikt Cię nie szuka. Jesteś sama
i masz chwilę tylko dla siebie. Ale czasem trudno jest wyjść z pudełka, nawet jak bardzo tego chcesz.



1 komentarz: